Wiele matek stawia dobro dziecka ponad pracą, jednak kiedy przychodzi moment, gdy do pracy tęskno, a i funduszy w rodzinie brakuje przy jednej pensji żywiciela rodziny udać się trzeba do urzędu pracy. Z pozoru instytucja ta ma zagwarantować pomoc w odnalezieniu się na rynku pracy, w praktyce często oferty do nas trafiające właśnie z urzędu pracy są całkowicie niedopasowane do dyspozycyjności kobiety wychowującej małe dziecko. Brak placówek, które sprawowałyby opiekę nad dzieckiem w godzinach wieczornych i w weekendy nie są respektowane przez urzędy pracy jako przeszkoda w podjęciu zatrudnienia. Niestety większość płac oferowanych matkom nie przewyższa kwot jakie należy przeznaczyć na wynajem prywatnej opiekunki do dziecka w soboty, czy w późnych godzinach popołudniowych. Nie mając możliwości scedowania na męża opieki nad dzieckiem rzadko można sobie pozwolić na taką dyspozycyjność jak osoby dzieci nieposiadające wcale. Urzędy pracy tym samym nie są w stanie młodym mamom zapewnić nawet ubezpieczenia zdrowotnego, co dopiero zatrudnienia.
